poniedziałek, 9 marca 2015

00. Prolog

    Ten moment kiedy cały twój teraźniejszy świat traktuje Cię jak przedmiot, a twoje oczy nie widzą już w nim miłość. Nie wiesz jak masz się zachować ani co zrobić.  Żyjesz w bólu i strachu przed swoim własnym światem, a następnie wszystko się zmienia... Poznajesz osoby, które chcą wyciagnąc Cię z toksycznego związku. Zbliżasz się do nich i mimo ich chęci pomocy, ty gorzko za to płacisz. Pewnego dnia odkrywasz, że znalazłaś inny świat, tak można to tak nazwać. Teraz w nim dostrzegasz to czego potrzebuje, a czujesz się jak nowa osobą, która próbuje dotknąć nieba. Tylko musisz się upewnić czy ten nowy świat jest tego wart.

Poczułam mocne szarpnięcie za włosy, a następnie jego pięść na moim policzku. Łzy spływały po mojej twarzy, rozmazując starannie zrobiony makijaż. Włosy, które miałam zapięte w koka, własnie zostały z niego wyrwane, a ból z powodu ostrego ciosu był nie znośny. Połowa twarzy była już odporna na ból, jednak on musiał wybrać ten drugi.
- David... Proszę... - Załkałam, próbując go tym zatrzymać. Chciałam sprawić by poczuł się winny, by przestał i ponownie mnie przytulił. Chciałabym by powiedział jak bardzo mnie kocha, chce by ucałował moją twarz. Kurwa, tak bardzo pragnę by zostawił mnie w spokoju.

Kolejne uderzenie w brzuch.

Zajęczałam cicho, a krew delikatnie wypłyneła z moich ust.

Wiecie co? Ból fizyczny nie jest tak bolesny jak ból psychiczny.
Moje serce krwawiło najbardziej. Kurwa ja go kocham, kochałam i zawsze będę kochać. Zakochałam się w nim dwa lata temu. Był taki uroczy i kochany. A teraz? Jego ciosy nie robią na mnie wielkiego wrażenia. Wystarczy, że powiem coś źle albo zrobię. Kurwa, czy tak będzie już zawsze? Bo ja tak bardzo boję się odejść.

Osunełam się po ścianie kiedy mój chłopak puścił moje ciało.

- Widzisz skarbie, następnym razem uważaj co wychodzi z twoich dziwkarskich ust. - Warknął.

Tatusiu, a miałam znaleźć sobie kochającego chłopaka.

***

Witam :)
To moje 4 opowiadanie z Justinem i idk dlaczego, ale czuje że ta fabuła będzie najlepsza.
Mam nadzieję, że was zaciekawiłam.

CZYTASZ = KOMENTUJESZ

niedziela, 7 grudnia 2014